Ja już po kolacji czyli ostatnim pudełku od Pogotowia Kulinarnego. Na szczęście!
To nie był najlepszy smakowo tydzień...i ogłaszam koniec testowania cateringów dietetycznych!
Przyznam, ułatwiło mi to życie bo nie musiałam martwić się zakupami, nie musiałam stać przy garach, zmywać i w ogóle bajka..ale w tym wszystkim koszmarem było zrywanie się o świcie żeby odebrać paczkę, często zmieniałam adresy dostaw zależnie od tego, w którym miejscu pracowałam i zawsze był jakiś problem z odbiorem tych paczek..
Wiele cateringów wypadło niestety z mojej listy do testów, bo albo nie dowoziły do Pruszkowa, albo naliczały dość dużą opłatę za dojazd..a szkoda.
Rozważając wszystkie za i przeciw postanowiłam od jutra sama zacząć gotować, przygotowywać 5 posiłków i sprawdzić czy dam radę. O!
Będę wrzucać moje propozycje pudełek oraz przepisy, a raz na jakiś czas będę odwiedzać warszawskie wege lokale i sprawdzać gdzie można smacznie, ciekawie i zdrowo zjeść i spotkać się z przyjaciółmi nie zaprzepaszczając przy tym diety :D
To jest MEGA wyzwanie bo jestem chora na samą myśl planowania tych posiłków, robienia zakupów itp. ale miejmy nadzieję, że wejdzie mi to w krew.
Nabrałam już zdrowych nawyków i chcę sama nauczyć się zdrowo i rozsądnie jeść. Bycie więźniem pudełek od cateringu było męczące i ograniczające. Teraz będę mogła sama decydować na co mam ochotę i spróbuję eksperymentować.
Zdradzę, że już przygotowałam kilka dobrych rzeczy do pudełek, więc zajrzyjcie jutro żeby zobaczyć fotki! :)
Zanim przejdę do podsumowania Pogotowia Kulinarnego zobaczcie, co jadłam przez ostatnie 3 dni i dlaczego jestem niezadowolona...
Sobota 6.02
Śniadanie: Bliny żytnie z twarożkiem.
Blin 1 szt był twardy jak podeszwa. Twarożek całkiem ok, ale to było bardzo słabe śniadanie.
2 Śniadanie: Krem z marchwi.
Krem bez smaku, w ogóle nie przyprawiony. Nie smaczny i nie zjadłam do końca.
Obiad: Roladka drobiowa z sosem warzywnym, surówka z czerwonej kapusty
Obiad zjadłam ze smakiem. Roladki dobre, soczyste, sos z warzyw doprawiony.
Podwieczorek: Jabłko pieczone z żurawiną i orzechami.
To było najgorsze pieczone jabłko w historii testowanych przeze mnie pudełek z pieczonymi jabłkami. To po prostu nie było "to".
Kolacja: Pasta z makreli ze świeżym ogórkiem.
Nie polubię past rybnych i koniec! Okropność. Kolejna pasta rybna, która mi nie smakowała. Do tego 1 chlebek wasa! Masakra..Ani razu nie dali kromki normalnego pieczywa..
Niedziela 7.02
Śniadanie: Jajko pieczone na sałacie, pieczywo.
Jajko pieczone, to fajny pomysł na śniadanie. Jako że jestem jajko żercą i bardzo lubię jajka na śniadanie i kolację to byłam happy.
Natomiast ten smutny suchar mnie wkurzył, bo znowu zamiast kromki ciemnego pieczywa, to dali takie g****!
2 Śnidanie: Krem z groszku.
Znowu zupa krem i znowu bez smaku.
Echhh...
Obiad: Tagliatelle ze szpinakiem.
Biały makaron bez smaku, sos bez szału.
Podwieczorek: Serek pomarańczowy.
Dobry, słodki, pomarańczowy. Tyle w temacie. Aczkolwiek zastanawiam się co to był za serek, czy homogenizowany, czy bałkański, skąd taka gęstość.
Kolacja: Tortilla z Kurczakiem.
Tortilla była smaczna, warzywa świeże, lekko pikantna. Smakowała mi, szkoda, że tak mało ;)
Poniedziałek 8.01
Śniadanie: Pasta z łososia wędzonego, pieczywo
Pasta... WHYYYY?! Załamałam się, serio.
Znowu pasta i to na śniadanie...Okropna, słona i do tego znowu te pseudo pieczywo. NO COMMENT
2 Śniadanie: Krem z pomidorów.
Kolejny dzień, kolejny krem..ale ten był chociaż bardziej przyprawiony niż poprzednie. Całkiem dobry.
Obiad: Pulpety drobiowe, bukiet warzyw.
Pulety bardzo smaczne, trochę twarde ale sos super, kasza i warzywka też dobre. Ogólnie duży plus.
Podwieczorek: Budyń waniliowy.
Budyń smaczny, jak to budyń waniliowy :D
Kolacja: Tymbaliki warzywne z kurczakiem.
Na widok galarety mi słabo więc tylko spróbowałam i na tym zakończyłam degustację tego okropieństwa. Kolacja fatalna.
Jestem rozczarowana cateringiem od Pogotowia Kulinarnego. Podobnie jak w poprzednim cateringu Suvi Box porcje były bardzo małe, nie doprawione, nic ciekawego nie trafiło się przez 7 dni..wszystko nudne i bez polotu. Brak kartki z informacją o kaloryczności danego posiłku. Opakowania mało solidne. Jedynym plusem jest to, że jedzenie było świeże.
Niestety moja ocena nie może być inna. Nie polecam tego cateringu chyba, że ktoś nie ma wysokich oczekiwań.
W teście cateringów dietetycznych wyróżniłam dwa: JUICY BOX i SPOKO BOX.
Dla mnie zarówno Juicy Box jak i Spoko Box podniosły wysoko poprzeczkę i uważam, że zadowolą wybrednych :) Pudełka na wysokim poziomie, smaczne, kreatywne posiłki. Byłam bardzo zadowolona. Polecam z czystym sumieniem!!!