poniedziałek, 25 stycznia 2016

W oczekiwaniu na cud - Pierwszy dzień z SuviBox

Melduję się po weekendzie bez pudełek i stwierdzam, że nie mogę już bez nich funkcjonować! Na szczęście od dziś zaczęłam testowanie nowego cateringu.

Mija dziś 21 dzień mojego odchudzania a waga pokazała -5kg! To motywujące! Czuję się świetnie, mam dużo energii, nie chodzę ospała, wystarczy mi krótki sen i nie czuję się jak zombie. Nie potrzebuję drzemki w ciągu dnia. Mam ładniejszą cerę. Jeśli chodzi o zmiany wizualne, to jeszcze za mały spadek wagi żeby było widać różnicę :( ale wszystko w swoim czasie!
Niestety wciąż nie mogę zmusić się do wypijania 3 litrów wody, udaje mi się wypijać ok. 1 litra.
Nie udało mi się również rezygnować z kawy bez cukru, ale to zostawię jako postanowienie na luty i zrezygnuję z kawy całkowicie..ale wracając to pudełek..

 Mój wybór padł na firmę SuviBox http://www.suvibox.pl. Wcześniej nie słyszałam o tym cateringu a to dlatego, że działa w Łodzi, ale jakiś czas temu napisali mi komentarz na instagramie Demolki, że od 25.01 zaczną działać w Warszawie, więc postanowiłam spróbować..

Catering SuviBox wyrożnia się na tle innych cateringów metoda gotowania Sous Vide, czyli  wykorzystuje próżniowe zapakowanie produktu, a następnie ich powolne gotowanie w kąpieli wodnej. Dzięki ochronnemu opakowaniu, surowiec jest bardziej chroniony przed powietrzem i innymi negatywnymi czynnikami zewnętrznymi. Co więcej, technika ta sprzyja zachowaniu witamin i mikroelementów, i nie wymaga tak wielu przypraw i ziół jak przy tradycyjnym gotowaniu. Wynika to z faktu, że naturalne soki są zatrzymywane w potrawach.

Potrawy przygotowywane tą metodą mają bardziej wyrazisty smak. Mięsa poddane obróbce SousVide są soczyste, a ich struktura pozostaje nienaruszona.

W zależności od rodzaju żywności temperatury gotowania są różne:

100°C dla warzyw i owoców,
90°C dla ryb, skorupiaków,
80°C do białego mięsa, drobiu i niektórych ryb,
70°C dla mięsa czerwonego.

Brzmi to interesująco, prawda? Nigdy nie słyszałam i nie spotkałam się z tą metodą gotowania, dlatego z wielkim zaciekawieniem będę testować ten catering.


Zdecydowałam się na dietę 1200 kcal. Podoba mi się również fakt, że będę dostawała paczki codziennie wieczorem na następny dzień więc nie będę musiała wstawać o świcie. Przy moim trybie pracy i życia to świetne rozwiązanie. Duży plus na starcie.




Dołączona była również ulotka z menu, informacją o kaloryczności danego posiłku oraz wartościami odżywczymi. Pierwsze wrażenie super..







 ...a po drugiej stronie ulotki przyciągający zabieg marketingowy - informacja o zniżce dla nowych klientów. Jeszcze nie wiem czy będę polecać, okaże się w weekend, ale może kogoś z Was to zainteresuje.








Menu na dziś:



Śniadanie: Owsianka bananowa z leśnymi owocami i jogurtem 307 kcal

No cóż..znowu owsianka..jak ja tego nie lubię, aczkolwiek była smaczna, gęsta, słodka i nie mogę się do niczego przyczepić. Zwolennicy owsianek byliby zadowoleni.







2 Śniadanie: Kompresowana gruszka z pleśniowym serem 148 kcal.

Bardzo lubię gruszki, więc 2 śniadanie trafione, ta była lekko twarda, do tego pleśniowy ser, który zaostrzył smak. Smaczna przekąska.






Obiad: Kurczak Sousvide z cukinią i tymiankiem 296 kcal

W menu nie wspomnieli o kaszy kuskus. Ogólnie mnie nie powalił smakowo..Co prawda wszystko było świeże, ale przydałyby się jakieś zioła do smaku. Z popisu metody Sousvide wychodzi, że nie potrzebuje ona przypraw bo smak potraw jest bardziej wyrazisty. Nie poczułam tej wyrazistości w przypadku kurczaka, ale był soczysty. Dość mała porcja, więc czułam głód.



Podwieczorek: Hummus z marchewką Sousvide z chilli 152 kcal

Hummus bardzo dobry, gęsty i smakowity, ale ilość marchewki mnie zaskoczyła, bo po jej zjedzeniu została mi jeszcze połowa hummusu którego musiałam zjeść bez niczego. Nie wyczułam chilli. Wolałabym mniej hummusu a więcej warzyw pokrojonych w paski.




Kolacja: Penne ze szpinakiem i soczewicą 299 kcal

Lubię takie "konkretne" kolacje na ciepło, bo wiem, ze nie będę umierać z głodu do rana. Smaczny sos, dobrze doprawiony, nie jadłam jeszcze połączenia szpinaku z soczewicą. Do tego świeże chrupkie warzywa. Fajny pomysł na kolację.




Moja ocena dzisiejszego dnia to 4/5.

Nie powiedziałam jeszcze WOW, ale przede mną jeszcze 6 dni, więc jestem pełna optymizmu! :)






0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Demolka Na Talerzu Template by Ipietoon Cute Blog Design and Bukit Gambang