Od jutra zacznę testować catering dietetyczny od innej firmy, ale o tym w weekend :)
Wczorajsze menu wyglądało następująco: ( mam tylko kolaż wszystkich posiłków bo przez pomyłkę usunęłam wszystkie zdjęcia) :(
Śniadanie: Omlet z mąki z ciecierzycy, ze szpinakiem i pieczarkami, suszony pomidor.
Omlet był duży ale bardzo suchy i zapychający, farsz w środku dobry. Nie przypadł mi do gustu ale ciekawie było spróbować omletu z mąki z ciecierzycy, bo wcześniej nie jadłam niczego z tej mąki.
2 śniadanie: Budyń z syropem z granatu.Jakie to było smaczne! Aaaa! Przypomniał mi się smak dzieciństwa :) nie sądziłam, że tak będę zachwycać się zwykłym budyniem, ale jak człowiek jest na "głodzie słodyczowym" to każdy taki smakołyk sprawia radość.
Obiad: Morszczuk z warzywami sezamowymi, ziemniaczki pieczone w mundurkach.
Obiad był świetny. Morszczuk smaczny, warzywka też, w smaku jak ryba po grecku, do tego ziemniaczki pieczone niebo w gębie. Duża porcja, najadłam się i byłam happy.
Podwieczorek: Chrupaki, dip kolendrowy.
Chrupaki, czyli warzywa do chrupania to była jakaś huge mistake!
Kolacja: Szynka, serek paprykowy, pieczywo bezpszeniczne, masło, garni warzywne
2 kromki pieczywa ( 4 połówki ), 1 plasterek wędliny drobiowej, (bo koło szynki to nawet nie leżało), serek paprykowy, garni warzywne czyli UWAGA! 1 plasterek ogórka, dwa kawałeczki pomidora, kiełki.
Po tej kolacji zaczęłam się zastanawiać dlaczego dają tak mało warzyw?! 1 plasterek ogórka?! Chętnie zjadłabym duuuuużo więcej warzyw już kosztem tego jednego plasterka wędliny. Zastanawiam się jak zbilansowana jest ta dieta pod kątem ilości warzyw w ciągu dnia.
Moja czwartkowa ocena to: 2/5 SMUTEK !
Natomiast dumna jestem że moja silna wola staję się na prawdę silna, nie dałam się skusić na wiele pokus m.in. na świeżutką babkę drożdżową, serniczek, lody, które jedli przy mnie koledzy z pracy.
Dzisiejsze menu wyglądało tak:
Śniadanie: Kokosowa jaglanka z granatem. |
Nie przepadam za jaglankami, ale ta była zjadliwa ;) Trochę wiórków kokosowych, daktyl do smaku trochę osłodził mi śniadanie. Ogólnie może być, ale szału nie było.
2 Śniadanie: Zupa z pieczonych warzyw ze świeżą kolendrą. |
Nigdy nie jadałam zupy na inny posiłek niż obiad więc tak mi było dziwnie ;) Krem bardzo dobry, zasmakował mi, super doprawiony, zjadłabym więcej ;)
Obiad: Ryż, kurczak słodko-kwaśny. |
Kurczak słodko-kwaśny genialny! To był dzisiaj najlepszy posiłek. Perfect! Nic dodać nic ująć.
Kolacja: Sałatka z szynki, z serem i warzywami, grzanki. |
Sałatka dobra, poza grzankami, które nie były chrupiącymi grzankami tylko pokrojonym w kawałki pieczywem, podobnym do tego, które jadłam wczoraj na kolację.
Moja dzisiejsza ocena to 3/5.
To były trudne dla mnie dni, mój organizm buntował się, byłam poddenerwowana, miałam zaostrzone powonienie, wszystkie zapachy czułam intensywnie a ssanie w żołądku nie pozwalało mi normalnie funkcjonować, ale dałam radę i jestem z siebie dumna. Do tej pory byłam leniem patentowanym i nie chciało mi się jeść pięciu posiłków dziennie, wolałam zjeść dwa ogromne a w między czasie podjadać słodycze no i skutki tego są teraz opłakane.
Powoli przyzwyczajam się do tylu posiłków bo organizm już zaczął mnie informować kiedy chce zjeść.
Wyłoniłam kilka hitów wśród posiłków od Juicy Box:
pieczona dynia z cynamonem, łosoś grillowany w sosie miodowo musztardowym, bogracz węgierski, pasta ze szpinakiem i suszonymi pomidorami.
Najbardziej smakowały mi obiady i podwieczorki. Szczególnie te słodkie podwieczorki ;)
Jestem zadowolona z Juicy Box i miło zaskoczona. Nie powtarzali się, za każdym razem posiłki były ciekawe, nie nudne, fajne połączenia smaków, których wcześniej nie jadłam, wszystko było świeże, estetycznie wyglądało i cieszyło zarówno oczy jak i żołądek :) Nie było żadnych problemów z kurierami, mili panowie przyjeżdżali zwykle 7:30-8:00. Pudełka też mieli ładne i solidne. Gdybym chciała się do czegoś doczepić to byłoby trudno, ale...
Brakowało mi informacji w menu o kaloryczności poszczególnych posiłków, jestem ciekawa jak to się rozkłada w ciągu dnia, druga sprawa to ilości warzyw...było ich bardzo mało! Może ktoś mi odpowie dlaczego? Kolejny minus to cena, która jest jedną z wyższych cen na rynku diet cateringowych i dopłata za dojazd w okolice Warszawy, od jutra będę testowała catering, który nie pobrał ode mnie dopłaty. Pruszków jest bardzo blisko Warszawy więc bez przesady, poza tym zmieniam też lokalizacje na Warszawę, kiedy potrzebuję dowozu prosto do pracy.
Ile schudłam?
5 dni - 2 kg nie ćwiczyłam w ogóle ( wiem, wiem powinnam ) i zacznę. Wynik jak dla mnie imponujący! Skaczę z radości!!!!
Nie oszukiwałam, jadłam zgodnie z planem, trzymałam się godzin z lekkimi opóźnieniami, każdy posiłek kończyłam z niedosytem czyli zdrowo i prawidłowo. Mam dalej problem z piciem 3 l wody :( ale będę próbować do skutku.
Z czystym sumieniem polecam Juicy Box, jeżeli do końca miesiąca żaden catering nie będzie tak dobry jak juicybox to od lutego biorę juicy na cały miesiąc. Chętnie też spróbowałabym ich juicy jarów, te słoiki z sokami wyglądają mega zachęcająco! Może spróbuję detoxu na wiosnę jak już się przyzwyczaję do diety i nie będzie to dla mnie wielkim szokiem.
Jak miło trafić na merytoryczne uwagi i opinię o Juicy Box! Bardzo nam miło! Po pierwsze gratulujemy determinacji, cieszymy się bardzo każdym sukcesem naszych Klientów! #DUMA!
OdpowiedzUsuńKasiu jak miałaś wątpliwości, trzeba było śmiało pytać u źródła! :) Chętnie byśmy wszystko wyjaśnili! Nasza dieta jest zbilansowana wg. norm obowiązujących w Polsce, ustalonych przez Instytut Żywności i Żywienia. Wyznacznikiem jest kobieta 35 lat o średniej aktywności fizycznej (ale jak masz +/- kilka lat, nie ma to dużego wpływu). To, co masz w swojej diecie, odpowiada wyznaczonym przez Instytut normom dotyczącym Twojego dziennego wyżywienia. Jeśli masz co do tego wątpliwości, skontaktuj się z nami mailowo - wyślemy Ci wyliczenie każdego posiłku, żebyś miała czarno na białym, że nie oszukujemy osób, które nam zaufały i bardzo skrupulatnie podchodzimy do swojej pracy. Owszem teraz jest trend na jedzenie "samej sałaty", ale póki nie zostaną wprowadzone zmiany w wytycznych IŻiŻ to jest to tylko trend (choć zdorwy!), a nie norma... Nasza firma ma obowiązek trzyma się norm i to też robimy. Tak czy siak wcale warzyw nie jest tak mało! Warzywa są w sosach, które występują często, a często o nich zapominamy, zup tez jest u nas naprawdę sporo - z pieczonych warzyw, z dyni, z cukinii, ze szpinaku, marchewkowa .... itp. Chrupaki to przekąska - nie może być jej tak dużo jak innych posiłków, tym bardziej, że masz także dip, który również zawiera wartości odżywcze ;-) Ale oczywiście każdy ma swoje "kity" i "hity" i o gustach się nie dyskutuje. Garni jak sama nazwa wskazuje to dekoracja, może dlatego wydaje Ci się, że jest tego mało.
My jesteśmy dietą dla hedonistów, dlatego u nas w diecie znajdziesz i banana w czekoladzie i lasagne i szarlotkę kukurydzianą - w naszym mniemaniu nie sztuka schudnąć jedząc jak królik sałatę. Potem człowiek wraca na własny garnuszek i ma ziemniaki, chleb w kuchni, ciasta u babci i spotyka go przykry zawód w postaci efektu jojo, bo nie wie ile czego może zjeść. Nasza dieta nie jest dietą niedoborową i ma miejsce na grzeszki - dzięki temu wrócisz na własne żywienie i będziesz wiedziała ile czego możesz zjeść by nie przytyć - taki mamy cel. Wyrobić trwałe nawyki :-) Good News jest taki, że na kolejnych cateringach będziesz się czuć bardziej syta, bo skurczy Ci się żołądek ;-) Cieszymy się, że zwróciłaś uwagę na świeżość posiłków, bo jakość to to co dla nas najważniejsze. Chcielibyśmy dowozić do Pruszkowa bez dopłaty + 5 zł, jednak niestety używamy bardzo drogich produktów (porównaj cenę mąki kokosowej, czy z ciecierzycy z mąką pszenną), nasze receptury są bardzo pracochłonne (zrobienie smacznego naleśnika bez pszenicy pochłonęło 3 dni prób kuchni), a marże naprawdę nieduże. Pruszków już jest poza granica opłacalności na dla naszej marki (póki co! :P)
Życzymy Tobie i wszystkim osobom walczącym z kilogramami, by znaleźli swoją ulubioną firmę cateringową i chudli w szybkim tempie. A z Tobą Kasiu mamy nadzieję, że jeszcze się "przeczytamy" i że może doświadczenia z współpracą z innymi firmami spowodują, że nasza ocena jeszcze urośnie.
Wszystkiego dobrego!
Juicy Jar
Moja siostra ma catering z https://www.lightbox.pl/catering-dietetyczny-lodz od paru tygodni i jest zachwycona. Praktycznie większość jej smakuje, posiłki są obfite, nie chodzi głodna i nie ma też ochoty na podjadanie. Może tego warto spróbować?
OdpowiedzUsuńNie wierzę w żadne diety cud, to wcale nie działa. Chudnąć powinno się stopniowo, najważniejsze to wyrobienie w sobie zdrowych nawyków żywieniowych. Też ja planuję zacząć dietę z cateringu https://tajm.pl/ , gdyż czasu na gotowanie dużo nie mam, a muszę się wziąć za siebie
OdpowiedzUsuń